sobota, 30 listopada 2013

Andrzejki u Juli ☺

Wow! Dyskoteka Juli była super. Przyszliśmy o 16:30, chociaż dyskoteka była na 17:00 i straszyłyśmy innych. Robiłyśmy różne wróżby, np. ,,który but będzie pierwszy przy drzwiach", ale my robiłyśmy aż do windy. :) Wygrała tak jak w tamtym roku Ola. Grałyśmy w butelkę, ale po naszemu. To znaczy, że jedna osoba kręci i wybiera muzykę, a osoba na, którą wypadnie tańczy przez 4 min. Najfajniejsza była zabawa "gladiatorów". Były dwie drużyny i każda z nich miała swoją bazę. Gra polegała na tym, żeby przeciwników zaciągnąć do bazy. Śpiewałyśmy również  karaoke. Impreza skończyła się o 22:00. Ja z Martyną zostałyśmy na nocleg. Oglądałyśmy ,,Mr i Mrs Smith. Siedziałyśmy do 02:30. Wstałyśmy o 10:36 i włączyłyśmy telewizor. Na życzenie Martyny, Julia włączyła ,,Ciacho". Do domu wróciłam o 13:07. Musiałam posprzątać, ponieważ moja siostra miała imprezę urodzinową. 7 6-latków. Masakra! Dysko zakończyło się o 19:00. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz